top of page
Szukaj
  • Zdjęcie autoraPanOptikon

"Koronamoment" na świecie (odc. 8)

Kończą się wakacje i kończy się tegoroczny „sezon ogórkowy, który w tym roku przypomina „mizerię” bez ogórków. Pandemia nie zwalnia tempa i zapowiada wznowę. Niedługo padnie rekord miliona ofiar, z czego spora część nie umarłaby, gdyby nie współistniejące schorzenia układu krążeniowo-oddechowego. To wiele tłumaczy. Co roku z głodu umiera około 9 milionów ludzi, którzy pozostają anonimowi. Jakkolwiek to zabrzmi, ofiary koronawirusa to gwiazdy ekranu, zaś COVID-19 to chyba przede wszystkim problem polityczny.

Nie wiadomo, czy druga fala pandemii przyjmie postać ofensywy patogenu czy związanej z nim (nie)uzasadnionej paniki. Słowem roku 2019 według Oxfordu został „kryzys klimatyczny” (climate emergency). Projekt oksfordzki waży popularność fraz według statystyk użycia, zasięgu oddziaływania oraz znaczenia kulturowego tych terminów. Rok 2020 jest pod tym kątem wyjątkowo przewidywalny. Wygrana lockdownu, dystansowania społecznego, odporności stadnej lub terminów okołowirusowych wydaje się przesądzona.

 

Sama pandemia przypomniała mi oryginalną metaforę rodem z zoologii. “Czarne łabędzie” to stosunkowo rzadki gatunek ale nie o ptakach (Cygnus atratus) tu mowa a o wyjątkowych wydarzeniach. Ich unikatowość polega na tym, że na ogół nikt się ich nie spodziewa (ich wystąpienie graniczy wręcz z niemożliwym) ale jednocześnie powodują one tektoniczne zmiany. W dodatku obserwatorzy racjonalizują je retrospektywnie, wmawiając sobie ich przeczuwanie.

Odpowiedzialny za odkurzenie terminu Nassim Nicholas Taleb doszukuje się takich „czarnych łabędzi” w wynalezieniu internetu, zamachach terrorystycznych z 11 września, rozpadzie ZSRR czy wybuchu I wojny światowej. Trudno oprzeć się wrażeniu, że ostatnie pięć lat obfituje w ten rzadki gatunek. Weźmy chociażby pod uwagę zwycięstwo Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w USA (2016), Brexit (2016-2020), czy też wydarzenia na rynkach finansowych. Taleb osobiście nie włącza do tego grona pandemii koronawirusa ale ja pozwolę sobie na głos polemiczny. Choć matematycznie taka pandemia jest całkowicie wytłumaczalna, COVID-19 zaskoczył wszystkich bez względu na zasobność budżetu (portfela) a jego skutki społeczne, gospodarcze i polityczne trudno przecenić. W dodatku po fakcie, wszyscy gremialnie uznali, że wybuch pandemii był jedynie kwestią „kiedy” a nie „czy”. W odróżnieniu jednak od „czarnych łabędzi” stosunkowo niemała grupa kwestionuje jego istnienie lub bagatelizuje śmiercionośność koronawirusa

Wiele wskazuje na to, że choć IBM ogłosił niedawno podwojenie mocy obliczeń kwantowych, nasza podatność na „czarne łabędzie” będzie rosła w następnych latach. Częściowo wynika to z pandemii (...) pobożnego życzenia i cywilizacji hedonizmu, którą tworzymy. Bez wątpienia epidemia będzie wpływała na politykę wewnętrzną i międzynarodową lata po jej zakończeniu a z pandemicznego szumu tylko nieliczni wyciągną właściwe wnioski.

 

Rozpoczynamy cykl „koronobieżyświat” (alfabetycznie)

  • Białoruś. Sytuacja Alaksandra Łukaszenki pokazuje, że coś może trwać i kończyć się jednocześnie. Prezydent paraduje po Mińsku w asyście Kałasznikowa w ręce. Magazynek leży na Kremlu. Tłumne ulice oczekują powtórzenia wyborów i krzyczą Uchodi. Zagranica naciska na Mińsk. A z Moskwy nie słychać nic... ani strzałów ostrzegawczych, ani korków od szampana... Rezerwiści z rosyjskich sił MSW mają być jednak w gotowości na wypadek potrzeby bratniej pomocy. (Sytuację na Białorusi komentowałem przed kilkoma dniami na antenie Polskiego Radia 24.)

  • Chiny. Chińscy żołnierze dostali wyraźne instrukcje, aby w sytuacji kryzysowej nie otwierać ognia jako pierwsi. Choć geograficznie bliżej im do Indii (hindi), instrukcja jest ewidentnie „napisana” po angielsku (a właściwie amerykańsku). Z kolei, chińsko-indyjski spór graniczny o Kaszmir (Aksai Chin) skłonił Chińczyków do zaciągu z alpinistów i zawodników mieszanych sztuk walki (MMA) z syczuańskich klubów. Weszli oni w szeregi ochrony pogranicza celem doszkalania chińskich żołnierzy. Walka wręcz na tej wysokości jest jedyną opcją, na którą pozwala umowa dwustronna z 1996 r. Opcją ryzykowną na wysokości 5 tysięcy metrów n.p.m. Eskalacja napięć na granicy spowodowana jest m.in. budową przez Indie przygranicznej drogi, która w przyszłości zwiększy mobilność Hindusów w tym regionie i zbuduje ich przewagę.

  • Korea Północna. Kim Dzong Un umarł w 2020 r. kilka razy, co może oznaczać, że nie jest człowiekiem. Wcześniej Kim nakazał zerwanie czerwonych linii z Koreą Południową. Zapewne z obawy przed podsłuchiwaniem życia pozagrobowego. W KRLD bez zmian od 70 lat, czyli groźby reżimu - eskalacja - deeskalacja - groźby reżimu i tak w kółko.

  • Mali. Zamach stanu w tym niemałym państwie odsunął w ostatnich dniach na bok prezydenta Ibrahima Boubacara Keitę (75 lat), którego wyalienowane rządy kojarzone są przez rodaków z monstrualną korupcją i podupadaniem państwa. Prezydenta pojmali żołnierze jednego z garnizonów, wymuszając jego rezygnację. Mali od lat boryka się z separatyzmem Tuaregów i ugrupowaniami dżihadystów, którzy są skłonni zagnieździć się w bezkresnej północnej części kraju i rozszerzać wpływy. Niebezpieczeństwo wyczuwa społeczność międzynarodowa ze swoimi pięcioma tysiącami żołnierzy na miejscu (misja ONZ, G5, ECOWAS oraz Francuzi, którzy interweniowali w Mali w 2013 r.). Co ciekawe, zamach stanu potępiły już Francja, USA oraz Unia Afrykańska, podkreślając niekonstytucyjną zmianę władzy. Przedłużająca się niepewność tego strategicznie ważnego państwa oznacza m.in. problemy dla Afryki i Europy w związku z uchodźcami.

  • USA. Donald Trump zajmuje wciąż drugie miejsce w wyścigu o fotel prezydencki. To znakomita pozycja. Patrząc na jego wiek, wielu życzy mu jej utrzymania do samego końca. Chwila, moment, liderem sondaży pozostaje wciąż starszy od Trumpa (74) „Sleepy" Joe Biden (78 lat). Gerontokracja w wersji hard. Średnia oczekiwana długość życia w USA rośnie (78,9) ale nie tak szybko jak tempo starzenia się obu kandydatów. Warto pamiętać, że do 1800 roku, wiceprezydentem zostawała osoba z drugim wynikiem w Kolegium Elektorów. Na szczęście dla młodszych kandydatów doszło do poprawki. Zsumowanie wiosen Trumpa i Bidena dawałoby bowiem wiek biblijny w Białym Domu. Odcinek dostępny także w wersji audio w zakładce podcast. Pan Optikon.

47 wyświetleń1 komentarz

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page